
50-lecie Szkoły Języków
Obcych
Odnośniki
AS
Konwersatorium
PS
Henryka
Mirosław Kucia, Anna Zięba
Szkoła Języków Obcych UW obchodzi w tym roku akademickim
50-lecie istnienia.
W momencie powstania w roku 1953 nosiła nazwę Studium Praktycznej Nauki Języków
Obcych,
później w latach 60. Studium Języków Obcych przekształcone w 1986 roku
w Międzywydziałowy Ośrodek Nauczania Języków Obcych (MONJO).
Dopiero w maju 1991 roku Szkole nadano obecną nazwę.
Etapy i koncepcje nauczania języków obcych
na UW
Pierwszy etap to działalność Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych.
Na podstawie zarządzenia Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego ówczesny rektor
powołał Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych, w którego skład weszli
lektorzy etatowi: 13 języka rosyjskiego, 4 języka niemieckiego, 3 języka
francuskiego i 5 języka angielskiego.
Pierwszym
kierownikiem studium został pan mgr Piotr Sobolewski, człowiek o niezwykle
ciekawej biografii i wszechstronnych zainteresowaniach. Urodzony w Wilnie w
rodzinie inteligenckiej, studiował teologię na UW przed II wojną światową,
potem wyjechał na studia doktoranckie na Uniwersytecie Ateńskim, podczas
okupacji zajmował się tajnym nauczaniem, po wojnie został sekretarzem Komisji
Specjalnej badania zbrodni niemieckich i współtworzył muzeum na Majdanku.
Następnie pracował jako urzędnik w MSZ, skąd zwolnił się by rozpocząć
pracę dydaktyczną na UW. W 1959 roku ukończył filologię rosyjską będąc
już kierownikiem Studium Języków Obcych.
Studium dzieliło się na zespoły grupujące nauczycieli języka rosyjskiego,
francuskiego, niemieckiego i angielskiego, zajmowało się też nauczaniem języka
łacińskiego.
W latach 60. nosiło nazwę Studium Języków Obcych UW i uczyło już 6 tys.
studentów. Uczyli się języka rosyjskiego (który był obowiązkowy) i jednego
języka zachodniego (z trzech do wyboru) oraz łaciny, jeśli wymagał tego
program studiów; zajęcia odbywały się na I i II roku po 2 godziny
tygodniowo.
Studium organizowało grupy fakultatywne dla poszczególnych wydziałów.
Ciekawostką jest, że zajęcia dla studentów wyjeżdżających za granicę
odbywały się, jak to wówczas określano, przy magnetofonie lub adapterze m.
in. w centrum fonetycznym Instytutu Kultury Francuskiej. Oprócz tego ustalone
było, że lektoraty miały odbywać się w godzinach przedpołudniowych,
przynajmniej raz w tygodniu po 2 godziny.
Pod koniec lat 70. Studium Praktycznej Nauki Języków Obcych przejściowo włączono
do Instytutu Lingwistyki Stosowanej na Wydziale Rusycystyki i Slawistyki. 31
grudnia 1981 przywrócono samodzielność Studium.
W 1986 roku zmieniło
ono nazwę na Międzywydziałowy Ośrodek Nauczania Języków Obcych (MONJO), który
kontynuował usługową działalność dydaktyczną na rzecz wydziałów. Oprócz
nauczania języków obcych udzielał konsultacji językowych, opracowywał
programy nauczania oraz testy językowe. Wykładowcy z MONJO byli autorami
skryptów i ćwiczeń językowych.
Koniec lat 80. był okresem przemian społeczno-politycznych, w wyniku których
zmieniał się też Uniwersytet. Poszczególne wydziały uzyskały większą
samodzielność dydaktyczną i finansową. Władze MONJO ściśle współpracowały
z dziekanami, czego efektem był program zgodny z potrzebami studentów różnych
kierunków studiów.
Międzywydziałowy Ośrodek Nauczania Języków Obcych nie posiadał własnego
budynku ani wyposażenia niezbędnego do samokształcenia językowego. Dopiero
po przekształceniu MONJO w Szkołę Języków Obcych władze rektorskie
przekazały do użytku Szkoły dawny budynek Instytutu Anglistyki na terenie
Uniwersytetu, który po generalnym remoncie stał się nową siedzibą, tzw. Nową
Szkołą.

W okresie przemian istniały w szkole problemy kadrowe, którym zaradzić miała
zmiana programu nauczania języków obcych. W roku 1994 Senat rozważał trzy
koncepcje reorganizacji. Wybrano rozwiązanie, które zakładało dalsze
istnienie szkoły jako jednostki dydaktycznej z możliwością prowadzenia odpłatnych
kursów, przy jednoczesnym rozwijaniu jej funkcji ośrodka egzaminacyjnego. Szkoła
wprowadziła jeden egzamin standardowy ze wszystkich języków obcych na różnych
poziomach kompetencji. Nie sposób wymienić wszystkich osób współtworzących
historię Szkoły na przestrzeni jej istnienia. Chcielibyśmy jednak wymienić
chociaż nazwiska kolejnych kierowników naszej placówki: pana mgr. Piotra
Sobolewskiego, który pełnił tę funkcję przez 26 lat, panią mgr Zdzisławę
Kordyś, pana mgr. Leszka Suchorzewskiego,
panią
mgr Janinę Furgałową (która pełniła funkcję kierownika Szkoły w latach
1990-2002 oraz zasiadała w Senacie w latach 1993-99), jak również ich zastępców:
panią mgr Annę Chachulską-Julien (przez wiele lat również kierownika zespołu
języka angielskiego), pana dr. Józefa Dobrowolskiego, panią dr Krystynę Kamińską
(obecnie kierownika zespołu języka niemieckiego), panią dr Krystynę
Paszkowską-Hoppe (która przez pewien czas była też kierownikiem zespołu języka
angielskiego), panią mgr Barbarę Rudowską, panią mgr Alicję
Nejman-Spirydowicz, panią mgr Jolantę Urbanikową (zasiadała w Senacie w
latach 1993-1996, przez wiele lat była kierownikiem zespołu języka
angielskiego, obecnie pełni funkcję pełnomocnika rektora do spraw organizacji
nauczania języków obcych). Przez wiele lat funkcję kierowników zespołów pełnili:
pani dr Zofia Bałakier - zespołu języka rosyjskiego, pan mgr Leszek
Chachulski - zespołu języka francuskiego i pani mgr Róża Somla-Dem-bowska -
zespołu języków romańskich, pani mgr Irena Grzesiowska, wieloletni kierownik
zespołu języka niemieckiego, pani mgr Jadwiga Koperska - nieprzerwanie od 15
lat kierująca zespołem języka rosyjskiego, pani
mgr Bronisława Kurzynina, kierownik zespołu języka łacińskiego (w okresie,
w którym nauczano go jeszcze w SPNJO, później lektorzy języka łacińskiego
pracowali już w ramach filologii klasycznej). Nie można też nie wspomnieć o
nieżyjącej już pani Marii Łakomskiej, która przez blisko 40 lat zajmowała
się administracją Szkoły, będąc nieocenioną pomocą dla wszystkich
pracowników i prawą ręką kierownika. Obecnie pełniącą obowiązki
kierownika Szkoły Języków Obcych jest pani mgr Hanna Kaczmarczyk (anglistka),
a zastępczyniami są pani mgr Janina Furgałową (ru-sycystka) i pani mgr
Jolanta Wojewoda (ro-manistka, przed tą funkcją pełniła także funkcję
kierownika zespołu języków romańskich).
Na przestrzeni 50 lat w Szkole dokonywały się wielkie zmiany. Przez wiele lat,
wobec braku odpowiednich podręczników, lektorzy tworzyli własne skrypty (część
z nich można będzie obejrzeć na wystawie w Pałacu Kazimierzowskim), co
oczywiście wymagało dodatkowej pracy. W okresie tym trudno było o materiały
do nauczania, np. o nagrania "żywego" języka, teksty były przez
lektorów pisane na maszynie i odbijane na kalce. Z upływem lat materiały i
metody nauczania zmieniały się, unowocześniały, dostosowując do współczesnych
potrzeb i trendów. Obecnie wykładowcy korzystają z nowoczesnych podręczników
i metod, materiałów audio i video, prasy, zachęcają studentów do
podejmowania pracy własnej, np. korzystania z internetu itp. Nauczanie języków
ma teraz wymiar bardziej praktyczny, nastąpiło też poszerzenie oferty Szkoły,
która proponuje studentom kursy języka dostosowane do profilu studiów, np. języka
prawniczego, dziennikarskiego, ekonomicznego, itd. Jednocześnie kontynuowany
jest proces dostosowywania do ustaleń Rady Europy, zarówno w dziedzinie wymagań
(programu nauczania, poziomów) jak i egzaminów. Jest to więc kolejny etap,
ponieważ już od połowy lat 90. rozpoczęły się prace nad ujednoliceniem końcowych
egzaminów językowych, opracowano programy na czterech poziomach. Egzaminy końcowe
dają studentom, oprócz wpisu do indeksu, także możliwość uzyskania
suplementu, który jest dokumentem potwierdzającym ich znajomość języka na
danym poziomie. Obecnie, od kilku lat, na Uniwersytecie odbywają się egzaminy
wstępne centralne. Warto wspomnieć, że w latach 70., gdy wszyscy studenci
musieli zdawać egzamin z języka, na jednego rusycystę przypadało 130-140
prac egzaminacyjnych, które należało sprawdzić w ciągu półtora dnia.
Wszystko to daje obraz zmian, które następowały na całym Uniwersytecie i
jednocześnie wysiłku wkładanego przez pracowników Szkoły, aby uczyć języka
jak najlepiej. Od kiedy Szkoła posiada swój budynek na terenie Campusu (1994
r.), gdzie odbywają się zajęcia i w którym mieści się również biblioteka
językowa i sala komputerowa, studenci mają lepsze warunki nauczania i mogą
korzystać z inter-netu. Tak więc zajęcia odbywają się teraz zarówno w tzw.
Starej Szkole przy ul. Nowy Świat 69, w nowym budynku zwanym Nową Szkołą
oraz na wydziałach. Szkoła prowadzi
również działalność komercyjną: istnieją grupy płatne dające możliwość
nauki także studentom, którym nie przysługują lektoraty i osobom spoza
Uniwersytetu.
Historia naszej Szkoły łączy się ściśle z wydarzeniami tworzącymi dzieje
całego Uniwersytetu, a także z tym, co działo się poza jego murami. Starsi
pracownicy do dziś wspominają zajęcia prowadzone w dramatycznych momentach,
sale wypełnione ga-zem łzawiącym, który dostawał się z ulicy, pamiętają
protesty, strajk, w którym brali udział... Pięćdziesięciolecie szkoły jest
szczególną okazją, żeby spojrzeć na jej historię, wspomnieć ludzi, którzy
odeszli, zaistniałe zmiany. Jest to też wspaniała okazja do wspólnego świętowania.
Dniem obchodów będzie 23 kwietnia, kiedy to w godzinach 10.00-14.00 zbiorą się
w Pałacu Kazimierzowskim wszyscy pracownicy, dawni i aktualni wraz z
Kierownictwem Szkoły i zaproszonymi gośćmi: mamy nadzieję na udział wyższych
władz Uniwersytetu, liczymy też na przybycie obecnych przedstawicieli wydziałów
i administracji Uniwersytetu, którzy w większości byli kiedyś naszymi
studentami. W związku z rocznicą istnienia Szkoły pracownicy zwrócili się
do Władz uczelni z wnioskiem nadania auli w budynku Nowej Szkoły Języków
Obcych imienia pana mgr.
Piotra Sobolewskiego. Jest to wyraz pamięci i wdzięczności dla pierwszego
kierownika naszej placówki, który pełnił tę funkcję przez 26 lat Szczególnym
akcentem całej uroczystości będzie obecność jego najbliższych: syna z małżonką,
wnuków oraz brata.
Oprócz części oficjalnej, w ramach której odbędzie się także otwarcie
wystawy dorobku lektorów, nastąpi część artystyczna (koncert chóru
Collegium Musicum Uniwersytetu oraz solisty, p. Andrzeja Batora). Następnie,
podczas poczęstunku, młodsi pracownicy będą mieli okazję poznania tych, którzy
tworzyli tę historię, ponieważ bardzo liczymy na obecność naszych
emerytowanych kolegów. Będzie to więc czas wspomnień, wrażeń, ale też
zwykłego bycia razem (na które w biegu z zajęć na zajęcia często nie ma
czasu).
Strona edytowana dnia 22.09.2024