Ponieważ tekst w założeniu ma być instruktażowy, chciałbym powiedzieć że jestem zwolennikiem arystotelizmu[7, str. 102]. Mam na myśli koncepcję poznawania świata. Jestem zwolennikiem takiego sposobu poznawania, że najpierw poznaje się konkretne przejawy jakiegoś zjawiska (przykłady), a potem, poprzez proces myślenia, dochodzi się do rozumienia pojęć ogólnych. Arystotelizm to również ,,koncepcja środka,'' odsyłam do bibliografii.
Zasady tej nie przestrzegam w rozdziale o podstawach harmonii; tam skupiłem się na stworzeniu spójnych definicji pojęć muzycznych.