"...ten, kto pokonuje innych, jest silny. Ten, kto pokonuje siebie, jest potężny."

Na początku powiem, że karate nie jest moją pasją, jest sportem, którym zajmuję się od dobrych 5 lat, ale raczej ze względu na kondycje niż na jakieś sukcesy sportowe.

Jak wiadomo jest wiele odmian karate, wiele szkół. Ja zaczełam dość ambitnie...teraz "zimuję" okres zaliczania WFu.
Pierwszym moim klubem był UKS "Sparta", sekcja sportowa Karate kyokushin z której zawodnicy czesto wyjeżdżają na rozmaite zawody a największym sukcesem o jakim słyszałam było 2 miejsce na Mistrzostwach Europy, czyli poziom bardzo dobry. Treningi bardzo mi się podobały i goraco polecam ten klub. Można się wiele nauczyć, zyskać kondycję, wyjechac na zawody albo zwyczajnie "solidnie zmachać" co czasem też jest dobre ;)

Obecnym chodzę na zajęcia do sekcji która działa na ul. Karowej przy wydziale socjologiI Uniwersytetu Warszawskiego. Tym razem to karate Shorin Ryu. Też karate a jednak zupełnie inne, to jest sztuka, tam był sport, tu doskonalimy technikę milionem uderzeń w powietrze, tam załatwialiśmy człowieka jednym uderzeniem...cóż...co kto woli.

Muszę przyznać, że nawet ja mam jakieś sukcesy w tym karate.
W Kyokushin posiadam 7kyu a w shorin ryu 8kyu.
Raz w życiu startowałam w zawodach lokalnych zwanych Puchar Smoka (rozgrywały się na Dworcu Wschodnim w Warszawie co jest warte uwagi ;P) i zdobyłam zaszczytne pierwsze miejsce. W mojej kategorii była jeszcze tylko jedna dziewczyna więc nie było specjalnie ciężko. Mimo wszystko wspominam to wydarzenie do dziś ;)

Poniżej zamieszczam istotne linki do różnych organizacji zajmujących się karate dzięki którym (jeśli to kogoś interesuje) można dowiedzieć się o wiele więcej. Z tego co wiem Karate Kyokushin ma bardzo dobry klub koło AWFu na warszawskich Bielanach oraz koło WATu na Starym Bemowie. Oczywiście ze swojej strony polecam UKS "Sparta" ;)


powrót do strony głównej